Ciśnienie trochę spadło
21.10. 2023 r. Wiekowianka Wiekowo - Arkadia Malechowo 4:0 (1:0) br. Ponurko Jędrzej, Śniedziewski Goran, Zawolik Damian i Chojncki Jan po 1
Skład: Chodowiec Marek - Radliński Mikołaj, Gogół Paweł (od 75 min. Kopytko Jakub), Chojnacki Jan, Wojcieszak Mateusz, Pooch Dominik, Bednarski Patryk, Zawolik Damian (C), Szynkowski Grzegorz (od 60 min. Śniedziewski Goran), Ponurko Jędrzej, Kowalski Kamil (od 80 min. Grzybak Patryk)
Rezerwowi: brak
Nieobecni: Maciejewski Kacper i Zdanowicz Marek (leczą kontuzje), Ponurko Mateusz, Śniadecki Wojciech, Wieczorek Adrian i Chudzik Marcin (praca), Gabriel Kamil i Kruk Dominik (sprawy osobiste), Sobura Zbigniew (przerwał treningi)
Żółte kartki: Chojnacki Jan i Gogół Paweł
Pomni złych doświadczeń z przegranych meczy z Radwią i Głazem od pierwszego gwizdka sędziego wsiedliśmy na przeciwnika, wywierając na niego dużą presję i chcąc jak najszybciej otworzyć wynik. Nie czekaliśmy jak w poprzednich pojedynkach, że mecz się sam wygra. Wręcz przeciwnie, sami chcieliśmy mieć na to jak największy wpływ. Goście kierowani przez swojego doświadczonego grającego trenera Lewandowskiego długo się nam opierali, a to głównie za sprawą naszej nieskuteczności. Dobrych sytuacji bramkowych nie wykorzystali Damian Zawolik i Grzegorz Szynkowski. Tuż przed końcem pierwszej połowy, po rzucie rożnym bitym przez Dominika Poocha główka Jędrzeja Ponurki dała nam bramkę do szatni. Goście w pierwszej połowie przeprowadzili kilka kontr, ale nie były one zbyt skuteczne. Początek drugiej połowy, to bardzo uważna gra z naszej strony i poszukiwanie drugiej bramki. W 65 minucie Paweł Gogół ograł tuż przy linii końcowej boiska obrońcę gości i wyłożył piłkę dopiero co wprowadzonemu Goranowi Śniedziewskiemu, który mocnym strzałem po ziemi, przy dalszym słupku zdobył dla nas drugą bramkę. Wcześniej, bo w 58 minucie z uwagi na kontuzję musiał zejść z boiska bramkarz gości. Utracona druga bramka i chyba postępujący ubytek sił spowodowany dużą ilością przebiegniętych kilometrów spowodowały, że zaczęliśmy uzyskować coraz wyraźniejszą przewagę. W 70 minucie Damian Zawolik mając tylko przed sobą rezerwowego bramkarza, tak się zamotał, że przegrał z nim pojedynek. Goście nie nadążający za naszymi zawodnikami często uciekali się do fauli. Po jednym z nich w 75 minucie do piłki ustawionej tuż przd polem karnym podszedł Damian Zawolik i precyzyjnym strzałem przy dalszym słupku podwyższył nasze prowadzenie. Swoją przewagę potwierdziliśmy w 80 minucie, kiedy to po rzucie rożnym bitym przez Dominika Poocha i sporym zamieszaniu Jan Chojnacki strzałem tuż pod poprzeckę zdobył dla nas czwartą bramkę. I mimo, że goście starali się zdobyć przynajmniej honorową bramkę wynik nie uległ już zmianie. Po dzisiejszym meczu chyba już na sto procent dotarło do naszych zawodników, że każdy mecz trzeba wybiegać, a nie liczyć, że jakoś to będzie, bo teoretycznie jesteśmy lepsi, to i tak wygramy. Nic bardziej mylnego. Podziękowania dla wszystkich zawodników, za walkę i oddane serducho, wszyscy, którzy byli dzisiaj na boisku na to załużyli. Dzisiaj każdy pracował nie oglądając się, że za niego zrobi to kolega. Trzeba to tylko potwierdzić w następnym meczu ze Sławą Sławno.