Problemów ciąg dalszy
07.10.2023 r. Wiekowianka Wiekowo - Gryf Polanów 2:3 (2:0) br. Chojnacki Jan i Kowalski Kamil
Skład: Chodowiec Marek - Radliński Mikołaj, Chojnacki Jan, Gogół Paweł, Wojcieszak Mateusz, Ponurko Mateusz, Pooch Dominik, Kruk Dominik (od 70 min. Gabriel Kamil), Zawolik Damin (C), Szynkowski Grzegorz, Kowalski Kamil (od 89 min. Grzybak Patryk)
Rezerwowi: Kopytko Jakub
Nieobecni: Maciejewski Kacper i Zdanowicz Marek (kontuzja), Śniadecki Wojciech i Wieczorek Adrian (praca), Śniedziewski Goran (studia), Bednarski Patryk, Ponurko Jędrzej, Chudzik Marcin i Sobura Zbigniew (przerwali treningi)
Żółte kartki: Kruk Dominik
Po dwóch ostatnich niezbyt udanych meczach w sobotę w starciu z mocnym w tym sezonie Gryfem chcieliśmy się przełamać. Pierwsza połowa meczu należała wyraźnie do naszego zespołu. Graliśmy, czego zabrakło w poprzednich meczach agresywnie i nie pozwalaliśmy gościom na budowanie akcji ofensywnych. Dość powiedzieć, że w pierwszej połowie Gryf nie stworzył żadnej groźnej sytuacji pod naszą bramką. Swoją przewagę potwierdziliśmy w 30 minucie. Po rzucie rożnym bitym przez Dominika Poocha, Jan Chojnacki sytuacyjnym uderzeniem dał nam prowadzenie. Dwie minuty później było już 2:0. Na strzał z dystansu zdecydował się Mateusz Ponurko. Bramkarz gości wypluł piłkę, do której dopadł Kamil Kowalski i umieścił ją w jego bramce. Kilka minut później Kamil Kowalski mógł dobić gości, ale jego strzał minimalnie przeszedł nad poprzeczką. Wydawało się, że pomni wydarzeń z poprzednich meczów wyjdzemy na drugą połowę mocno skoncentrowani i nie pozwolimy na odrobienie strat przez gości. Być może i tak było w założeniach, ale życie pokazało co innego. W 50 minucie strata piłki na lewej stronie spowodowała szybką kontrę zakończoną dośrodkiwaniem i bramką kontaktową dla gości. W 56 minucie goście mieli rzut wolny z okolic rogu pola karnego. Piłka po drodze otarła się jeszcze o któregoś z naszych zawodników stających w murze i mimo rozpaczliwej interwencji naszego bramkarza przy dalszym słupku wpadła do naszej bramki. Był to napewno bardzo trudny moment dla naszego zespołu, ale trzeba powiedzieć, że zareagowaliśmy dużo lepiej niż w meczu z Głazem. Podbudowani tymi wydarzeniami goście mocno nas naciskali i w 75 minucie po rzucie rożnym i błędzie w kryciu i strzale głową wyszli na prowadzenie. Do końca walczyliśmy w wyrównującą bramkę, ale strzały Kamila Kowalskiego w 80 minucie i Kamila Gabriela w 84 obronił bramkarz gości. Było dużo lepiej niż w dwóch ostatnich meczach, ale cała pula pojechała do Polanowa. Jak to był dla nich trudnym mecz świadczy celebrowanie przez nich tego faktu długo po zakończeniu meczu. Nam nic innego nie pozostało jak ciężko pracować, bo przecież grać w piłkę potrafimy.