Zadecydowała jedna bramka
Pojedynek drużyn z czołówki był niezwykle wyrównany, a o zwycięstwie zadecydowała tylko jedna, jedyna bramka. Ale właśnie o tę bramkę byliśmy lepsi od naszego wczorajszego przeciwnika.
Powtórka z wiosny ubiegłego roku
Wyjazdy majówkowe spowodowały, że w sobotnie popołudnie ilość zawodników gotowych do gry była mocno ograniczona i trzeba było sobie jakoś z tym radzić. Remis nie był szczytem naszych marzeń, ale każdy punkt należy szanować, tym bardziej zdobyty na wyjeździe.
Uziemiona Iskra
W niedzelę na własnym stadionie zdecydowanie pokonaliśmy zawsze groźną Iskrę Białogard. Goście ułatwili nam nieco zadanie, gdyż pojawili się u nas tylko w 10 osobowym składzie.
Wicelider był za mocny
W sobotnim starciu z wiceliderem naszej grupy Zrywem Kretomino zespół nasz jeszcze przed rozpoczęciem rywalizacji stanął w bardzo trudnej sytuacji spowodowanej dużymi brakami kadrowymi.
Pierwsze zwycięstwo młodzików
Cierpliwość nasza została wreszcie wynagrodzona, bo po dobrym meczu zespół pokonał drużynę dziewczyn z Sianowa i tym sammym zanotował na swoim koncie pierwsze w tym sezonie zwycięstwo. Długo, bo długo ale warto było czekać.
Zwycięstwo skromne, ale zasłużone
Sporo pracy i wysiłku kosztowało naszych zawodników wczorajsze zwycięstwo. Wynik wygląda na skromny, ale na podstawie przebiegu gry w pełni zasłużony. Jak podkreślali wszyscy mecz z podtekstem został rozstrzygnięty na naszą korzyść, i nie było to dzieło przypadku. Zwycięstwo to trzeba było wybiegać i dosłownie wyszarpać gospodarzom, którzy ofiarnie bronią się przed spadkiem.
Jesienne zaległości wyrównane
W środę po bardzo wyrównanym i zaciętym meczu przegraliśmy z MKS Rozwój Koszalin. Był to mecz przełożony z rundy jesiennej.
Wielkanocny prezent
Nasze zwycięstwo nad zespołem walczącym o utrzymanie się w kl. O nie jest jakąś niespodzianką, ale trzeba uczciwie powiedzieć, że liczyliśmy na znacznie trudniejszą przeprawę. Ale to nie nasze zmartwienie.
Wysoka porażka, mimo ambitnej walki
Z zimnem, trudnym boiskiem i brakiem zawodników musięli się zmagać, w niedzielnym meczu z Gwardią II Koszalin nasi zawodnicy.
Kolorowy mecz w Karlinie
Z wielkimi obawami przystępowaliśmy do tego meczu, nie dlatego, że gospodarze to taka potęga, ale z uwagi na naszą niedzielną sytuację kadrową. Z różnych względów trener nie mógł skorzystać z kilku podstawowych zawodników, a na ławce było tylko dwóch nie w pełni sprawnych rezerwowych.