W SOBOTĘ VIMOBILIA....
Goście jak do tej pory w 6 meczach zgromadzili 13 punktów, na co złożyły się cztery zwycięstwa, jeden remis i jedna porażka). Są za to najskuteczniejszą drużyną w lidze - 27 goli daje średni 4,5 gola strzelonego na mecz. W roli gości do tej pory występowali trzykrotnie i to raczej z zespołami z dolnych rejonów tabeli: wygrali 6-0 w Kłaninie i 9-2 w Zielenicy, ale też potrafili ulec wyraźnie (0-4) w Tychowie. Sobotni mecz będzie więc dla nich weryfikacją - czy taka imponująca skuteczność na wyjazdach to efekt grania z dołami tabeli czy rzeczywiście są tacy mocni?
Z kolei Wiekowianka póki co spisuje się nieźle, ale trudno nie mieć wrażenia, że czegoś nam jeszcze brakuje. A to skuteczności, a to szczęścia, a to koncentracji pod własną bramką. Wydaje się, że potencjał zespołu jest większy i punktów też mogłoby być trochę więcej. Tak czy owak, pozostajemy (obok Zefira Wyszewo) jako jedyni niepokonani w lidze (3 zwycięstwa, 3 remisy). Z pewnością na dorobek punktowy wpływ ma to, że póki co znacznie częściej gramy na wyjeździe (aż 4 razy), podczas gdy u siebie mierzyliśmy się jedynie ze Sławą i Błękitnymi.
Po analizie meczów ze Sławą oraz w Biesiekierzu można dojść do wniosku, że wciąż szwankuje gra obronna. O ile ze Sławą udało się dowieźć zwycięstwo do końca o tyle z Wybrzeżem, mimo dwukrotnego prowadzenia, straciliśmy punkty w samej końcówce. Schemat był podobny - kontrolujemy grę, wychodzimy na prowadzenie a później zamiast wykorzystać okazje i całkowicie dobić przeciwnika zaczynają się problemy, błędy w obronie najczęściej kończące się golem dla przeciwnika i nerwówka. Pewnie wpływ na to ma brak Piotrka Szczygła, który od lat pełni ważną funkcję w naszym bloku obronnym a i pod bramką przeciwnika potrafi dołożyć coś ekstra. Liczymy, że już niebawem wyleczy kontuzję a jego powrót poprawi naszą grę defensywną.
Niezależnie od powyższego trzeba być dobrej myśli. Na pewno stać nas na zwycięstwo w sobotę, chociaż z pewnością łatwo nie będzie. A przed nami kolejne wyzwania w następnych tygodniach.