Derby dla Wiekowianki
15.08.2020 r. Wiekowianka Wiekowo - Błękitni Stary Jarosław 2:1 (1:0) br. Sorbian Daniel i Zawolik Damian
Skład: Markowski Adrian - Kruk Dominik, Gogół Paweł, Szczygieł Piotr kpt., Śniadecki Wojciech (od 86 min. Szynkowski Grzegorz), Sorbian Daniel (od 65 min. Madejek Maksymilian), Pooch Dominik, Ponurko Mateusz, Zawolik Damian, Stępniak Krzysztof, Lipski Marcin (od 84 min. Woronkowicz Dominik)
Rezerwowi: brak
Nieobecni: Sobura Zbigniew (kontuzja), Wieczorek Adrian i Pawlicki Tomasz
Żółte kartki: Zawolik Damian
Po dwóch wyjazdowych remisach czas był na pierwsze zwycięstwo i to zapewne było naszym głównym celem. Goście zapewne myśleli także o tym samym podbudowani zwycięstwami w dwóch pierwszych spotkaniach. Tropikalna wręcz aura jednakowa dla obu zespołów dyktowała zapewne zachowania zawodników obu zespołów. Generalnie całe spotkanie toczyło sie jakby w zwolnionym tempie, nikt nie dycydował się szaleńcze szarże i mimo, że były to derby gra była w miarę spokojna. Od pierwszego gwizdka sędziego było widać naszą przewagę techniczną i taktyczną. Staraliśmy się grać długo i dokładnie piłką i trzeba powiedzieć, że się to nam udawało. Goście skupieni byli generalnie na obronie, ale trzeba powiedzieć, że nie było w ich wykonaniu murowania bramki. Starali się likwidować nasze akcje daleko od swojej bramki. W 9 minucie Mateusz Ponurko prostopadłym podaniem uruchomił popularnego Egona, który po ograniu obrońcy dokładnie dograł do zamykającego akcję Daniela Sorbian. Jego strzał pod poprzeczkę dał nam zasłużone prowadzenie. Po objętym prowadzeniu zespół nasz się lekko cofnął, ale goście nie dali się zaskoczyć naszymi kontrami. Sami zaś nie stworzyli pod naszą bramką żadnej groźnej sytuacji. Od początku drugiej połowy w dalszym ciągu dominowaliśmy na boisku, a efektem tego było bramka zdobyta w 57 minucie strzałem z dystansu przez Damiana Zawolika. W ciągu następnych 20 minut mieliśmy kilka sytuacji kiedy w polu karnym gości mocno się kotłowało, ale bramki niestety nie zdobyliśmy. To w jakiś sposób zemściło się na nas, bo w 87 minucie goście po rzucie wolnym i sporym zamieszaniu w naszym polu karnym zdobyli kontaktową bramkę. Był to ich jedyny w tym meczu strzał w światło bramki. Ale to było wszystko na co ich było stać tego dnia i mimo pobudzenia i czterech doliczonych minut nie daliśmy sobie odebrać zasłużonego zwycięstwa. Naszym problemem oceniając te trzy ostatnie mecze jest brak skuteczności w grze ofensywnej i z tym musi sobie poradzić trener. Za tydzień kolejne derby gminy , tym razem w Kowalewicach.