PANEL

www.remart-wiekowo.pl

Lider pokonany

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

30.03.2019 r. Wiekowianka Wiekowo - Lech Czaplinek 3:1 (1:1) br. Stępniak Krzysztof x 2, Szczygieł Piotr

Skład: Kapała Marek - Kaszubski Bartłomiej, Szczygieł Piotr kpt., Makowski Kamil, Szczepanik Kamil, Zawolik Damian (od 80 min. Sobura Zbigniew), Stępniak Krzysztof (od 58 min. Lipski Marcin), Sorbian Daniel, Kowalski Damian, Siarnecki Szymon, Szynkowski Grzegorz (od 75 min. Kruk Dominik)

Rezerwowi: brak

Nieobecni: Gogół Paweł (pauza po 4 ż.k.), Markowski Adrian i Szmajdziak Bartosz (sprawy osobiste), Śniadecki Wojciech (przerwał treningi), Ebertowski Michał i Pawlewski Michał (grali w j. starszych), Otto Damian (kontuzja)

Żółte kartki: Makowski Kamil x2, Siarnecki Szymon, Sorbian Daniel

Czerwone kartki: Makowski Kamil (w konsekwencji dwóch żółtych kartek)

Dzisiejszy mecz po niezbyt wyraźnym ostatnim spotkaniu z nie najwyżej notowanym Mechanikiem Bobolice miał dać odpowiedź  na co nas tak naprawdę jest nas stać. Podejmowaliśmy bowiem lidera, który chyba poważnie myśli o awansie do 4 ligi. Mecz z nami potraktowali bardzo poważnie i profesjonalnie, o czym niech świadczy chociażby fakt, że na stadionie pojawili się na 1,5 godziny przed rozpoczęciem spotkania, co nie jest codziennością w naszej lidze. My natomiast przystępowaliśmy do tego meczu bez większych obciążeń psychicznych, spadek nam nie grozi, a o awans sie nie bijemy. Ale była w nas wielka chęć dokopania liderowi, z którym w poprzdnich latach szczególnie na jego obiekcie często przegrywaliśmy pechowo (wie coś o tym nasz kapitan), lub w dziwnych okolicznościach. Plan gości na ten mecz rozsypał sie już w pierwszej minucie, kiedy to po kontrze Krzysztof Stępniak dał nam prowadzenie. Wiedzieliśmy, że Lech musi nas wobec tego nacisnąć i pytaniem było jak my im na to odpowiemy. Czy odeprzemy atak, czy też szybko polegniemy. Spełnił się ten pierwszy wariant, mimo optycznej przewagi goście nie byli w stanie poważniej zagrozić naszej bramce. Wyrównanie padło w 35 minicie, kiedy to po strzale piłka odbiła się od Kamila Makowskiego i zmyliwszy naszego bramkarza wpadła do naszej siatki. Drugą połowę rozpoczęliśmy od mocnego uderzenia. I znowu w roli głównej był stary wyga Krzysztof Stępniak. Po przebitkach w środku pola piłka idbiła się od zawodnika gości i wyszło z tego niezłe podanie. Będący poza linią obrony Krzysztof Stępniak pierwszy dopadł piłki i strzałem w długi róg znowu dał nam prowadzenie. Następne kilka minut  było ogromnym zamieszaniem. Goście energicznie protestowali przeciwko decyzji sędziego głównego sugerując, że był spalony. Według nich fakt ten potwierdził sędzia boczny podnosząc chorągiewkę. Ale sędzia główny, za którym my nie przepadamy wydaje się, że podjął prawidłową decyzję, bo piłka, która dotarła do Krzysztofa Stępniak po odbiciu się od zawodnika gości, nie była podaniem w jego kierunku, było to podnie w innym kierunku. Przypadek spowodował, że szczęście w tym wypadku uśmiechnęło się do nas. Głośno protestujący i obrażający sędziego bramkarz gości dostał drugą zółtą kartkę i musiał opuścić boisko. Sytuacja lidera była nie do pozazdroszczenia. My mając mecz pod pełną kontrolą w 50 minucie daliśmy dużo tlenu naszym przeciwnikom. Za drugą zółtą kartkę z boiska wyleciał Kamil Makowski, a więc siły się wyrównały. Kamil musi sobie to wszystko spokojnie przeanalizować, bo pierwszą kartkę dostał za pyskówkę z sędziom, co mu się już wcześniej zdarzało. Ale Lecha dzisiaj Lecha przy naszej grze na wiele nie było stać. W 65 minucie dobił ich mający z nimi rachunki do wyrównania kapitan Piotr Szczygieł. Po rzucie wolnym z około 35 metrów piłka po poprzeczką wylądowała po raz trzeci dzisiejszego dnia w bramce gości. Nie mający nic do stracenia Lech mocno dążył do zmiany niekorzystnego dla nich wyniku, ale nasza obrona z bramkarzem na czele nie dała się mimo słusznie doliczonych 6 minut złamać już do końca meczu i zwycięstwo nad liderem stało sie faktem. Ale nie ma róży bez kolców. Nie wiemy na ten moment co ze zdrowiem Krzysztofa Stępniaka, a kartki otrzymane w dzisiejszym meczu mogą mocno skomplikować nam skład za tydzień na Sławę. Ale póki co cieszmy się tym co mamy, gramy dla siebie i swoich kibiców i niech tak będzie. 

 

FOTO Z MECZU - KLIKNIJ

MECZE

 

Koszalin: D1 Młodzik Terenowy Starszy Gr. 12
ŻAKI  

  

5 - 3

(4 - 1

 wiekowianka logo do logo
ŻAKI SŁAWNO WIEKOWIANKA WIEKOWO

 Mecz mistrzowski 13.04.2025 r. godz. 10.00

Boisko  w Sławnie

 

 

TABELE

 

 Koszalin: D1 Młodzik Gr. 12
LP ZESPÓŁ M PKT + / -
1.   Żaki Sławno
9 27 61:7
2.    Strong Zielenica  9  19  37:20
3.     Wieża Postomino  9  18  45:30
4.   Wiekowianka Wiekowo/Szkoła Dobiesław  9 16  38:21
5.   Hubertus Biały Bór
 9  15  44:30
6.    Bałtyk Koszalin  10 15 38:37
7.   Gwardia Koszalin  9  7 22:34
8.  Victoria Sianów  10  3 9:80
9.  UKS Orlik Darłowo   8 1 7:42