Gładka porażka.
09.03.2019 r. Darłovia Darłowo - Wiekowianka Wiekowo 4:1 (2:1) br. Lipski Marcin (kr)
Skład: Kapała Marek - Kaszubski Bartłomiej, Szczygieł Piotr kpt., Gogół Paweł, Makowski Kamil (od 70 min. Szynkowski Grzegorz), Sobura Zbigniew (od 50 min. Zawolik Damian), Stępniak Krzysztof, Sorbian Daniel, Lipski Marcin, Kowalski Damian, Siarnecki Szymon
Rezerwowi: Markowski Adrian, Szczepanik Kamil i Ebertowski Michał
Żółte kartki: Sobura Zbigniew, Siarnecki Szymon
Nieobecni: Kruk Dominik (kontuzja), Śniadecki Wojciech (przerwał treningi)
Już po sześciu minutach nasz plan gry legł w gruzach i to nie dzięki znakomitej grze gospodarzy, a wyłącznie naszej niefrasobliowósci. W 4 minucie piłka ni to po dośrodkowaniu ni to po strzale z lewej strony znalazła drogę do naszej bramki, głównie przy biernej postawie naszego bramkarza, który później tłumaczył, że widział ją przechodzącą obok słupka i nie wie jak mogła ona uderzyć o słupek i wpaść do naszej bramki. Dwie minuty później Bartosz Kaszubski pozwilił na silne dośrodkowanie po ziemii, Marek Kapała nie utrzymał piłki w rękach, a środkowi obrońcy stali i przyglądali się co z tego będzie. I tak to z niczego zrobiło się 2:0 dla gospodarzy. Minutę później po faulu gospodarzy w polu karnym Marcin Lipski z rzutu karnego zdobywa kontaktową bramkę. Od tego momentu zaczęliśmy grać bardziej dokładnie i gospodarze do końca pierwszej połowy nie oddali celnego strzału na naszą bramkę. My w 41 minucie mogliśmy wyrównać, ale strzał Marcina Lipskiego przeszedł obok bramki Darłovii. Drugą połowę rozpoczęliśmy z mocnym postanowieniem odrobienia strat, ale trwało to tylko około dziesięciu minut. Podobnie jak w pierwszej połowie w ciągu dwóch minut nasze prezenty wykorzystał Wiktor Sawicki i było 4:1 dla gospodarzy. Najpierw w 57 minucie złe podanie Daniela Sorbiana w środku pola zostało przejęte przez graczy miejscowych i szybka kontra zakończyła się bramką. Dwie minuty później w podobnych okolicznościach straciliśmy następną bramkę i było po meczu. Tak szkolne błędy nie powinny sie zdarzać nawet u juniorów. Cały zespół zagrał dużo poniżej swoich możliwości, a czy to był tylko wypadek przy pracy przekonany się już w sobotę w starciu z Astrą Ustronie Morskie.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.